|
www.zrywmcpoland.pl Otwocki Klub Motocyklowy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 15:35, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:
- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:
- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:
- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 15:40, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
75-latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia.
Lekarz dał mu słoiczek i powiedział:
- Proszę wziąć ten słoiczek do domu i przynieść na jutro dawkę spermy.
Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak , jak poprzedniego dnia.
- Doktorze, to było tak:
Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic.
No to spróbowałem lewą ręką, i też nic.
Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic.
Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę.
I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic!
- Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz.
- Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 9:05, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 11:19, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Poślij głupka po flaszkę to jedną przyniesie!
* * *
* * *
- Jasiu chodź napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ tato!
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.
* * *
Przesłanie z wakacji: "Ani okresu, ani adresu..."
* * *
* * *
- Jak ci kupię samolot to dasz mi się przelecieć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 12:15, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 9:50, 17 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dave wchodząc do baru zauważył Johna siedzącego przy stoliku uśmiechniętego od ucha do ucha.
- John, coś ty taki zadowolony?
- Wczoraj woskowałem łódź, tylko woskowałem... i nagle podeszła do mnie ruda piękność... mówię Ci, stary... z taaakim biustem. Stanęła i spytała: "Mogę popływać z Tobą łodzią?" Powiedziałem: "Pewnie, że możesz." Wziąłem ją więc ze sobą, Dave. Odpłynęliśmy dość sporo od brzegu. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." I wiesz co, stary? Ona nie umiała pływać, Dave. Rozumiesz? Nie umiała pływać!
Nazajutrz Dave wchodzi do baru i widzi Johna jeszcze bardziej zadowolonego niż wczoraj.
- Widzę, że humor Cię nie opuszcza...
- Ech, stary... muszę Ci opowiedzieć... woskowałem wczoraj łódź, tylko woskowałem... i podeszła superblondyna, z ... no wiesz... z taaakim biustem... Spytała, czy może popływać ze mną łodzią. "Jasne" - mówię. Odpłynąłem jeszcze dalej niż ostatnio. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." Stary... nie umiała pływać, ta też nie umiała pływać!!
Parę dni później w znanym już nam barze Dave znowu spotyka Johna, tym razem jednak widzi, że John sączy piwko i popłakuje.
- Hej, John, coś Ty dzisiaj dla odmiany taki smutny?
- Ech, Dave, wczoraj znowu woskowałem swoją łódź, wiesz, tylko woskowałem... i nagle staje przede mną ponętna brunetka... piersi... stary! Taaakie miała. No i pyta, czy może popływać ze mną łodzią. Więc jej mówię: "Jasne, że możesz." Popłynęliśmy daleko, jeszcze dalej niż poprzednio... Wyłączyłem silnik, popatrzyłem na jej biust i powiedziałem: "Albo sex, albo płyniesz wpław do brzegu." Ona ściągnęła figi... Dave!!! Ona miała członka! Miała ogromnego członka, stary! A ja... ja nie umiem pływać. Rozumiesz? Nie umiem pływać!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 9:43, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jedna koleżanka żali się drugiej:
- Mój Kazik jest ostatnio jakiś oziębły w sprawach seksu.
- Podmień mu w czasie kąpieli szampon na taki dla psów - radzi druga - Ja swojemu tak zrobiłam, to po wyjściu spod prysznica rzucił się na mnie, jak jakiś brytan, zaciągnął do łóżka i mało mnie na strzępy nie rozerwał w czasie stosunku!
Minęły dwa dni:
- Beznadziejna ta twoja rada z szamponem dla psów.
- Coś ty? Nie zadziałało?
- Zadziałało. Wyskoczył z łazienki, opier**lił całą kiełbasę z lodówki, a jak mu zwróciłam uwagę, to ugryzł mnie w tyłek i poleciał do tej suki, Kowalskiej z trzeciego pietra...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 9:48, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Młode małżenstwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Młody żonkos pyta:
- Panie doktorze a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży można czy nie?
Lekarz:
- W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.
- A można wiedzieć panie doktorze jak to jest na wilka?
- Leżysz pan koło nory i wyjesz!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 9:51, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Żul rozsiadł się wygodnie na ławce w parku. W ręku trzyma denaturat, popijając od czasu do czasu, drugą ręką masturbuje się. Po chwili mówi sam do siebie:
-Eh, nie ma to jak szampan i dziwki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 9:53, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Szalejący kryzys finansowy. Dzwoni bankier do bankiera:
- Cześć stary, jak sypiasz?
- Jak niemowlę.
- Żartujesz?
- Nie. Wczoraj cala noc płakałem i dwa razy się zesrałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 10:03, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jasiu szepcze tacie na ucho:
- Jak dasz mi dziesięć złotych, to powiem Ci, co mówi mamie pan listonosz jak jesteś w pracy.
Ojciec wyjmuje 10zł i daje synowi.
- I co, Jasiu? Co mówi?
- Mówi: "Dzień dobry. Poczta dla pani".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 10:04, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pewna kobieta kupiła sobie w aptece podpaski.
Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta...
- Czy może mi pan wymienić?
Młody farmaceuta zaczerwieniony po uszy odpowiada...
- Pani wybaczy, ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 10:37, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Do wędkarza łowiącego ryby nad jeziorem podchodzi facet.
Biorą?
Nie bardzo.
Złapał pan coś?
Jednego.
I co pan z nim zrobił?
Wrzuciłem do wody.
Duży był?
Taki jak pan. I tez mnie wkur..ał.
Jasio jest sam z Małgosią w domu i próbuje wsadzić rękę pod jej spódniczkę.
Małgosia opiera się skrępowana, ale w końcu daje za wygraną. Jasio wkłada rękę pod jej spódniczkę i czuje coś ciepłego i mokrego. Pyta:
Ooo! Okresik?
Nie, biegunka.
Wchodzi facet do sex shopu i pyta sprzedawcy:
-Przepraszam, jaką datę produkcji ma ta dmuchana lala z górnej półki?
-Styczeń 2007.
-Eee, to za młoda. Nie będziemy do siebie pasowali.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 10:38, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Młode małżeństwo nazajutrz po ślubie ustala zasady związane ze sprawami łóżkowymi.
Ona mówi:
Jeśli wyjdę z łazienki i bransoletkę będę miała na lewej ręce, to nie mam ochoty na seks, a jeśli na prawej – to nie mogę.
Na to on:
A jak ja wyjdę z łazienki w gaciach- to nie chcę, a jak bez gaci, to mam w d.... twoją bransoletkę!
Podpity facet idzie przez miasto. W pewnym momencie zachciewa mu się sikać.
Gdzie zrobić? Z dala dostrzega kościół, a że chce mu się naprawdę mocno, postanawia załatwić potrzebę za kościołem. Ledwo zaczął sikać, dostrzega to przechodząca zakonnica. Facet jest speszony, ale nie może przestać.
Zakonnica podchodzi do niego i mówi:
Mam takie jedno pytanie...
Słucham.
Czy mogłabym potrzymać pańskie jądra?
No proszę, skoro siostra nalega.
Zakonnica chwyciła jądra.
Nie si-ka-my pod koś-cio-łem!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 11:34, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pewnej nocy patrol policyjny czatował pod pubem
motocyklistów na potencjalnych sprawców jazdy
''pod wpływem''. Krótko przed zamknięciem
policjanci spostrzegli motocyklistę, który
wytoczył się z baru, przetoczył się po
wszystkich motocyklach próbując dopasować
kluczyk do 5 różnych maszyn, zanim znalazł
swoją. Przez kilka minut siedział kołysząc
się ze spuszczoną głową i zerkając spode
łba. Wszyscy już opuścili bar i odjechali. W
końcu i on dopasował sobie kask do głowy,
telepiąc się okrutnie o lusterka, odpalił
motocykl i zaczął powoli jechać. Policjanci
tylko na to czekali - zgarnęli chłopa z
motocykla i poddali badaniu alkomatem. Po chwili
oczekiwania wyświetlił się wynik - 0.0.
Zdziwieni policjanci zaczęli dopytywać się jak
to możliwe.
Motocyklista na to spokojnie:
- Dzisiaj ja jestem dyżurnym do odwracania
uwagi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|